Sama do farbki podchodziłam dość sceptycznie i kilkakrotnie odwiedziłam Sephorę, zanim ostatecznie zdecydowałam się na zakup.
Od chwili zakupu intensywnie eksperymentuję z produktem i muszę nieśmiało przyznać, że się wyniki tych doświadczeń są całkiem, całkiem.
Zdecydowałam się najjaśniejszą wersję Aqua Brow czyli Light Blonde (10). Próbowałam ciemniejsze wersje i niestety wpadały za bardzo w rudy kolor. 10 jest w porządku, pod warunkiem, że nie decyduję się na ciemniejszą hennę. Do aplikacji używam pędzelka skośnego (aktualnie Sephorowego, ale to nie ma większego znaczenia). Samo nakładanie nie jest żadną magiczną procedurą, ot kilka machnięć pędzelkiem.
Farbka jest wydajna, ilość pokazana na zdjęciu poniżej spokojnie wystarcza na retusz obu brwi. Produkt MUFE przypadł mi szczególnie do gustu, nie tylko za to jak naturalnie podkreśla brwi, ale również za to, że efekt wykonanego makijażu utrzymuje się cały dzień. W stanie takim jak został wykonany.
Ja Aqua Brow używam nie tylko do dorysowania brwi, ale także do podkreślenia naturalny. Cieszy mnie dodatkowo fakt, że farba nie skleja włosków, ani sztucznie nie usztywnia, ale trzyma je w ryzach.
Efekt możecie ocenić na zdjęciach poniżej.