czwartek, 30 maja 2013

Real Techniques - Duo-Fiber Collection - Limited Edition

Osoby śledzące moje fejsbukowe poczynania wiedzą, że do dotarła do mnie już przesyłka z iHerb. Cała akcja została przeprowadzona sprawnie, szybko i bezboleśnie. Po 10 dniach od zamówienia pędzle były już u mnie.
W zamówieniu znalazł się komplet pędzli duo-fiber z limitowanej kolekcji Samanthy Chapman.

Nowe pędzle są ze mną zdecydowanie za krótko, aby móc napisać  o nich recenzję, ale mogę umieścić kilka zdjęć z bliska.
W limitowanym zestawie znajdują się trzy pędzle. Nie są niestety zapakowane w typowe dla Real Techniques etui, a tylko w  pudełko.
Na pierwszy rzut oka wydają się być solidne, ale jakie są w rzeczywistości okaże się po kilku miesiącach użytkowania. 









Co do samych zakupów na iHerb - strona jest bardzo przyjazna i intuicyjna. Płatności należy dokonywać przy użyciu karty (kredytowej lub debetowej z opcją płatności w sieci).
Koszt przesyłki nie przewyższa znacznie opłat za polskie paczki, a dodatkowo można dostać upust.



Jeśli chciałybyście otrzymać do $10 rabatu do pierwszego zamówienia, wystarczy wykorzystać kod (+ 5-10% zniżki dla zamówień złożonych do 31.05):


No i jeszcze kilka przykładowych cen pędzli Real Techniques na stronie iHerb dla zainteresowanych:
Zestawy w etui - $18-$20
Pojedyncze pędzle - $6-$10
Przesyłka do PL - około $4

środa, 29 maja 2013

Rossmannowo

 40% zniżki w Rossmannie nie przekonało mnie do wielkiego zakupowego szaleństwa. Z drogerii przytaszczyłam tylko trzy produkty.

Lakier do ust Loreal w kolorze Lolita (101)
Konturówka do ust Max Factor Pink Petal (02)
Róż Bourjois Rose Pompon (37)

Ten ostatni produkt polubiłam szczególnie, już od pierwszego użycia. To właśnie jest jeden z tych róży bardzo delikatnych i dziewczęcych.




wtorek, 28 maja 2013

Piasek po raz pierwszy - P2 Confidential

Piasek zagościł po raz pierwszy na moich paznokciach i nie wiem czy go pokochałam. Fakt, efekt bardzo mi się podoba, utrzymuje się na paznokciach kilka dobrych dni, ale zmywanie w moim przypadku do przyjemnych nie należało. Nie jest to glitter, ale szybko nie schodzi.
Lubicie piaskowe paznokcie? Czy zostajecie przy klasycznych?






czwartek, 23 maja 2013

środa, 22 maja 2013

MAC Brush Cleanser

Macowy płyn do czyszczenia pędzli jest jednym z moich najnowszych nabytków. A muszę przyznać, że jest jest to pierwszy mój tego typu specyfik. Do tej pory pędzle myłam tylko delikatnym szamponem.
Teraz po każdym makijażu czyszczę pędzle Macową cieczą, a wielka kąpiel odbywa się tylko raz w tygodniu.

I muszę się przyznać, że takie rozwiązanie bardzo mi odpowiada. Żałuję, że nie zdecydowałam się wcześniej na zakup Brush Cleansera.

Co do samego płynu, ciecz znajduje się w w wygodnej w użyciu butelce. Opakowanie mieści 235ml, który starczą na długo. Płyn jest naprawdę wydajny. Użycie też nie jest kłopotliwe. Wylewamy trochę na wacik lub ręcznik papierowy i czyścimy włosie. Po kilku do kilkunastu minutach pędzel jest gotowy do użycia. 






Jaka jest wasza opinia na temat tego typu specyfików. Używacie czy są dla Was zbędne?

niedziela, 19 maja 2013

Avon Planet Spa Chinese Ginseng Revitalising Eye Pads

Avon Planet Spa Chinese Ginseng Revitalising Eye Pads to po prostu rewitalizujące płatki, dzięki którym nasza delikatna skóra pod oczami na poczuć się zrelaksowana. No i oczywiście z każdym użyciem mamy być piękniejsze.
Brzoskiwiniowo-białe pudełeczko mieści 20 nasączony płatków. Produkt aplikujemy na 15 minut pod oczy, a po zdjęciu ma stać się cud.

No niestety w życiu nie jest już tak pięknie, jak obiecuje producent. Zużyłam pół opakowania i po żadnej z aplikacji cudu nie zauważyłam.
Płatki przyjemnie chłodzą i to tyle. Taki sam efekt uzyskam przy użyciu zimnej łyżki.
Nie zauważyłam żadnego pozytywnego wpływu substancji, którą nasączone są płatki na moją skóra  pod oczami.

I to by było na tyle. Zdecydowanie, nie jest to produkt, któremu należy poświęcać więcej miejsca na blogu.

Używałyście?





sobota, 18 maja 2013

Wyprzedaż lakierowa

Udało mi się dziś zrobić porządek lakierowej kolekcji, co zaowocowało małą wyprzedażą blogową.
Nie wykluczam też opcji wymiany.
Przy wszystkich lakierach podałam orientacyjne ceny, przy kilku sztukach możemy negocjować cenę:)

Koszt przesyłki (poleconej) to 5zł - niezależnie od ilości lakierów.

Rezerwacje, pytania proszę kierować mailo na adres: kolorkowana(a)gmail.com

Na bieżąco postaram się aktualizować post.


1. Essie mini 5ml Go Ginza (kolekcja wiosna 2013), nowy - 13zł
2. Essie mini  5ml Avenue Maintain (kolekcja wiosna 2013), nowy - 13zł rezerwacja Marta M.
3. Essie mini 5ml Bond with whomever (kolekcja wiosna 2013), nowy - 13zł

4. Opi mini 3.75ml Suzi & the 7 Düsseldorfs (kolekcja niemiecka), nowy - 11zł
5. Opi mini 3.75ml Strawberry Margerita, nowy - 9zł rezerwacja Rainy Girl
6. Opi mini 3.75ml Cajun Shrimp, nowy - 9zł



7. China Glaza, 14ml 987 Crimson, nowy - 10zł rezerwacja Rainy Girl
8. P2 8ml 691 Can't get Enough!, nowy - 5zł
9. P2 8ml 690 Forever, nowy - 5zł
10. P2 8ml Flirtin' purple (kolekcja lato 2013), raz użyty - 8zł
11.Sephora 10ml 10 Pure Plum, raz użyty - 7zł

12. Miss Sporty 7ml 320, dwa razy uzyty - 2zł
13. AVON, 12ml odżywka, nowa - 7zł
14. Essence, 8ml, topcaot matujący, dwa razy użyty - 5zł
16. Max Factor mini, Boji, dwa razy użyty - 5zł
17.  Max Factor mini, Onyx, dwa razy użyty - 5zł


18. Essie 13.5ml No place like chrome, raz użyty - 16zł
19. Kiko 11ml 325, nowy - 6zł
20. Max Factor mini Silver (glitter), nowy - 8zł

P2 Summer attack Beach'n'Blush 010 Sunrise Glow

Róż Sunrise Glow jest propozycją marki P2 na tegoroczne wakacje. Swoją drogę, co roku w ich letniej kolekcji możemy znaleść brzoskwiniowy róż.
Tegoroczny jest dość delikatny, z tych którymi ciężko zrobić sobie krzywdę.
Ma bardzo delikatne, połyskujące drobinki.
Ale efekt jest naprawdę prawie niewidoczny.
Nakłada się przyjemnie, jak wszystkie produkty do policzków tej marki.
A kolor bardzo przypomina MACowy produkt do polików o wdzięcznej nazwie Legendary. Ten ostatni daje więcej połysku.





Macie ochotę zobaczyć Sunrise Glow w akcji?

czwartek, 16 maja 2013

Pędzle Real Techniques oraz zakupy na iHerb

Od dawna planowałam powiększyć mój zbiór pędzli od Samanthy Chapman. Długo zastanawiałam się na które pędzle się zdecydować.  W końcu postanowiłam zaopatrzyć się w nowy zestaw pędzli z limitowanej edycji. Najlepszą cenę znalazłam na iHerb. Niestety okazało się, że chwilowo pędzle są niedostępne, aż do wczoraj.
Wczoraj znów powróciły do magazynu. Tym samym zostały przeze mnie zamówione (te i kilka innych:) - już z niecierpliwością czekam na przesyłkę.

Było to moje pierwsze spotkanie ze sklepem iHerb. Muszę przyznać, że wszystko przeszło bardzo sprawnie. Na zamówienie dostałam 10 dolarów rabatu (moje pierwsze zamówienie + 5% upustu (promocja do 31.05 - 5-10% w zależności od wartości zamówienia.

Zobaczymy, ile przyjdzie mi czekać na dostawę.

Jeśli chciałybyście otrzymać do $10 rabatu do pierwszego zamówienia, wystarczy wykorzystać kod (+ 5-10% zniżki dla zamówień złożonych do 31.05):


No i jeszcze kilka przykładowych cen pędzli Real Techniques na stronie iHerb dla zainteresowanych:
Zestawy w etui - $18-$20
Pojedyńcze pędzle - $6-$10
Przesyłka do PL - około $4

środa, 15 maja 2013

Alverde - Repair Haarbutter

Podczas ostatniej wizyty w niemieckim DMie, tuż przed udaniem się do kasy, wrzuciłam do koszyka z zakupami masełko do włosów Alverde.
Szybki zakup spowodował, że nie spojrzałam na skład. Przekonało mnie jedynie ładne opakowanie i marka.

Jakież było jednak moje przerażenie, kiedy po powrocie do domu, wyguglowałam produkt i wg recenzji nie okazał się już takim cudem.
Przed pierwszym użyciem podchodziłam do niego więc jak przysłowiowy pies do jeża.

Wg zaleceń producenta masło nakładamy na włosy (przed myciem) na 10-15 minut. Potem oczyszczamy czuprynę.
Tak też zrobiłam, tylko zdecydowałam się wydłużyć czas trzymania specyfiku na włosach. Pierwsza rzecz, jaką zauważyłam, to że masło na włosach zastyga i tworzy mało przyjemną skorupę. 
Zmywając produkt z włosów trzeba się trochę namęczyć - bardzo mocno je oblepia.
Po zastosowaniu i wysuszeniu włosów muszę przyznać, że efekt nie jest oszałamiający. Ale nie jest też tak tragiczny, jakiego spodziewałam się po przeczytaniu kilku recenzji w sieci.
Włosy okazały się być miękkie i dość przyjemne. Ale efekt jest porównywany z zastosowaniem jakiejkolwiek odżywki. Na plus należy jednak zaliczyć fakt, że stan taki utrzymuje się po 2-3 kolejnych myciach włosów, nawet jeśli masło nie jest wtedy używane.

Producent sugeruje, że masełko można nakładać na końcówki suchych, umytych włosów. Nie próbowałam i chyba się nie odważę.

Co do własności wizualno-zapachowych tego specyfiku nie mam żadnych zastrzeżeń. Produkt zamknięty jest w wygodne w użyciu, plastikowe pudełeczko. Łatwo się otwiera, a 200ml starczy na kilkanaście użyć.
Zapachem przypomina trochę klasyczny krem Nivea. Jest kremowy i aplikacja jest dość przyjemna.

Czy zdecyduję się na kolejne opakowanie? Nie sądzę. Masło nie przekonało mnie, ale to, które posiadam zużyję do końca. 


SKŁAD: Aqua, Glycine Soja Oil*, Alcohol*, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Ricinus Communis Seed Oil*, Glyceryl Stearate Citrate, Butyrospermum Parkii Butter*, Caprylic/ Capric Triglyceride, Persea Gratissima Oil*, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Theobroma Cacao Seed Butter*, Vitis Vinifera Fruit Extract*, Xanthan Gum, Hydrolyzed Corn Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Leuconostoc/ Radish Root Ferment Filtrate, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum**, Limonene**, Linalool**, Geraniol**, Benzyl Salicylate**, Citronellol**, Citral**
* składniki z certyfikowanych upraw
** naturalne olejki


poniedziałek, 13 maja 2013

P2 Summer Attack - Flirtin‘ Purple

Flirtin‘ Purple wydał mi się najładniejszy z letnich lakierów proponowanych przez P2 w ramach kolekcji Summer Attack. Kolor bardzo trudny do uchwycenia w obiektywie - taki sobie flirtujący fiolecik.
Trwałość - całkiem przyzwoita, 3-4 dni wygląda dobrze.
Dwie warstwy spokojnie wystarczają do pełnego krycia. 
Kolor podoba mi się bardzo, ale chyba bardziej w butelce lub na kimś. Chyba nie do końca moja bajka.




niedziela, 12 maja 2013

Essie Naughty Nautical Collection Summer 2013


 






 
Full Steam Ahead - pearlescent punch lilac
Naughty Nautical - marine blue-green shimmer
Rock The Boat - shimmering french blue

 
Sunday Funday - tangerine coral crush shimmer
The Girls Are Out -  fuchsia peony sparkle
The More The Merrier - juicy lime green

Na który macie ochotę?

Ciasto cytrynowe Nigelli Lawson

Dawno już na blogu nie było żadnego przepisu Nigelli, ale mam nadzieję, że uda mi się nadrobić zaległości.
Dziś ciasto cytrynowe, przepis idealny na niedzielę. Deser idealny do popołudniowej kawki.

Potrzebujecie:

  • 200g masła + tłuszcz do wysmarowania formy
  • 200g cukru (osobiscie używam muscovado)
  • 100g mąki kukurydzianej
  • 200g mielonych migdałów (mielę całe blanszowane w blenderze)
  • 3 jaja
  • 1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 cytryny
  • 100g cukru pudru
Masełko należy roztopić w garnku. Zdjąć z ognia, dodać cukier, mąkę kukurydzianą, migdały, proszek do pieczenia, skórkę otartą z cytryn. Wymieszać i powoli dodać jajka. Taką masę wlać do wysmarowanej formy (ja używam formy do tarty. Piec 30-45 min (zależnie od grubości ciasta) w temperaturze 180st.
Ciasto upieczone musi być suche w środku (sprawdzam drewnianym patyczkiem).

Na gazie zagotować sok wyciśnięty z cytryn z cukrem pudrem. Gotowym płynem nasączyć upieczone ciasto.
Ostudzić i gotowe.

Uwaga - zdjęcia nie oddają smaku!




czwartek, 9 maja 2013

Business Woman by P2

Business Woman(020) marki P2 z serii Volume Gloss stał się moją nową  lakierową miłością. Śliczna butelka, kremowa formuła, przyjemna aplikacja i manicure trwały przez 5 dni. Kolor uniwersalny, mnie zdecydowanie przypadł do gustu.




A na kciuku widoczna jest pamiątka po cieście cytrynowym. Ale o nim jutro.