Dziś udało mi się odebrać z poczty list o Marti. Moją nagrodą blogową był pędzel MAC 217. I nie będę ukrywać, że wygrana bardzo mnie ucieszyła. Jeden już posiadam w swojej kolekcji, ale marzył się kolejny. Nagroda jest więc idealna.
Wraz z pędzlem otrzymałam uroczą kartkę od Marty.
A wrażenia dotyczące kultowej 217 opisałam tu.
Super, ze juz masz :) niech Ci dobrze sluzy :)
OdpowiedzUsuńJa mam trzy 217 :P
Nie kuś:P Na trzeci muszę trochę poczekać.
UsuńSpoko, dwa na jakis czas Ci starcza :P hyhy
UsuńMarti jak nada wszystkiemu oprawę to fju fju :>
OdpowiedzUsuńTak romantycznie co nie :D haha
Usuńfajny pędzelek :) i ładna kartka:)
OdpowiedzUsuńAle motylki :) to taka aluzja pewnie - "niech Twoje makijaże, wykonane tym pędzlem, będą tak kolorowe, jak te motyle ;)"
OdpowiedzUsuńbędzie Ci dobrze służył:)))Ja go uwielbiam.
OdpowiedzUsuńaah pozazdrościć tylko Ci tego pędzelka :) gratuluję wygranej
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ :)
OdpowiedzUsuń