Wraz z ostatnim Douglasowym Box-of-Beauty przywędrował do mnie lakier ANNY w kolorze 190 Fun Fuchsia. I od pierwszej aplikacji stał się moją nową lakierową miłością, a co za tym idzie - mam obawy, że nie będzie ostatnim lakierem tej firmy.
Rozrowadza się idealnie, lepiej niż Essie. Świetnie kryje i jest trwały. Lakier marzenie. Szkoda tylko, że cena nie kusi.
45 zł za lakier to gruba przsada ale kolor rewelacja :)
OdpowiedzUsuńMatko, co to za cena!
OdpowiedzUsuńW życiu nigdy.
Rimmel ma ten sam odcień.
Podobnie Avon - za 1/3 tej ceny prawie.
mam taka fuksjową Chinkę więc podziękuję, niemniej strasznie kusza mnie lakiery tej firmy :>
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że kolor piękny. Idealnie sprawdzi się na lato, niestety cena lekko mnie przeraża . http://monacosmetics.blogspot.com/ Dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem ;)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny! :D
OdpowiedzUsuńPiękny, chyba się w końcu wokół nich zakręce :)
OdpowiedzUsuńCudny kolorek
OdpowiedzUsuńu mnie fuksji pod dostatkiem, ale zaraz oblukam inne lakierki tej firmy :)
OdpowiedzUsuń"buteleczka " wyglądem nie grzeszy ale kolorek śliczny :)
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobny lakier Anny- waiting for you:)
OdpowiedzUsuń