poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Kiss kiss bye bye

Udało się! Obebrałam dziś (tj. 2. kwietnia) marcowego KissBoxa. Oczywiście musiałam pofatygować się do punktu inpostu z awizem, które czekało na  mnie w skrzynce.
Na szczęście dostałam pudełko oraz tusz - podarunek za dyskusję. (Tak, tak tuszu nie było w boxie).


Oto całość IsaDorowa:



Róż w nieletnim kolorze:



Chusteczka - pewnie wyjęta z gazety (przynajmniej ślady z tyłu na to wskazują):




To co - czas się pożegnać - kiss kiss bye bye!

12 komentarzy:

  1. Ja również żegnam kiss boxa:)Pzd.I

    OdpowiedzUsuń
  2. kolorkowana, to u Ciebie czytalam wlasnie o sotkaniu douglasowym i dlatego sie zainteresowalam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. przynajmniej nie żałuję, że znowu zapomniałam o zapisach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja się cieszę, że nie zdążyłam zamówić marcowego kissboxa! Ale za to jak żałuję, że zamówiłam kwietniowego - ciekawe co tym razem wywiną... ?

    Pozdrawiam serdecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. hahaha ten cały kissbox to totalna żenada :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam gdzieś już o tym boxie. Chyba dostanę obrzydzenia do IsaDory na kolejne kilka miesięcy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śmiech na sali po prostu....

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam zawartość KissBoxa na innych blogach i szczerze mnie rozczarowała, zdecyduję się raczej na prenumeratę GlossyBoxa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ze mną kiss prowadzi radosną wymianę zdań od dzisiejszego ranka(maila wysłałam do nich wczoraj po 21),kosmetyki są ponoć świeże,dobre i nie otwierane,pomimo braku folii na błyszczyku,co co rimella to nie wiedzą jaka data produkcji,ani ważności,mają jutro odpisać na ten temat,poza tym chcieli mi przesłać nowe mleczko do demakijażu z zaznaczona datą ważności,hmm,masakra,ale czekam na dalsze maile:)
    Chyba post z tego zrobię,bo można się uśmiać z ich odpowiedzi,chociaż moje pytania też nie są za składne,ale zła jestem jak osa:)Pzd.I

    OdpowiedzUsuń

To miejsce jest idealne na brak Twojej reklamy!