Luty skończył się bardzo szybko, pewnie marzec tak samo szybko przeleci. A jakie mam kosmetyczne plany na ten miesiąc?
- zużywać, zużywać, zużywać to samo mam (a muszę się pochwalić, że zużywanie pielęgnacji idzie mi bardzo dobrze)
- przejrzeć kosmetyki - zrobić takie wiosenne porządki; część z nich zapewne jest już przeterminowanych. Chciałabym także wybrać te, które zużyć należy w pierwszej kolejności
- marzy mi się zakup jakieś ciemnej szminki - może burgund, czerwone wino? Polecacie konkretną markę i kolor?
- oczywiście po zimie czas zadbać o "szarą" cerę
A Wy macie jakieś wiosenne plany urodowo - kosmetyczne?
Moim marcowy, a jednocześnie noworocznym, postanowieniem jest: wreszcie zacząc sie malować! Bo kosmetyki mi leza i sie kurza a ja chodze niepomalowana ciągle wykręcając sie brakiem czasu ;P
OdpowiedzUsuńTak, zużywać :)
OdpowiedzUsuńMoim postanowieniem na marzec, jest ogarnąc włosy, czyli lekko je podciąć, i podreperować końcówki, i sprawić by były grubsze ;)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj Mac z kolekcji Shop Cook Runaway Red? Piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta kolekcje...
UsuńRimmel ma piękne kolorki, jeśli chodzi o ciemnoczerwone szmineczki, ja sama mam kilka, jestem bardzo zadowolona. Ja do wiosennych porządków nie umiem się zmusić.
OdpowiedzUsuń