wtorek, 24 stycznia 2012

Nie polecam i polecam - czyli o produktach Sephora

Dziś o kolejnym produkcie, którego nie jestem w stanie polecić.
Jest to produkt marki Sephora.
Tym razem nie jestem w stanie polecić Wam tego produktu, nie dlatego, że się nie spisał, ale dlatego że jest... normalny i nie ma w jego działaniu nic fantastycznego.
A mowa tu o toniku Sephora.
Kupiłam go namówiona przez Pani w sklepie oraz pod wpływem filmików na youtube markowanych przez Sephorę. 
Co do samego produktu - jest bezalkoholowy, nie ma parabenów, nie podrażnia i jest dobrym produktem. Ma wygodny atomizer. I sprawdza się całkiem dobrze. 
Jednak nie robi nic nadzwyczajnego. Jest zwykłym płynem do tonizowania cery. Używam go od około 2 miesięcy i nie zauważyłam nic specjalnego. 
Tak samo działa tonik bezalkoholowy Lirene za 10zł.
Te produkt kosztuje około 40zł (jeśli dobrze pamiętam) i więcej nie skuszę się na niego.

Natomiast produktem makijażowo - kosmetycznym Sephory, który uwielbiam pomimo nieprzyjaznej ceny (ok 6zl bez promocji czy zniżki) są ich płatki kosmetyczne.
Są to moje płatki idealne. Nie rozdwajają się, nie zostawiają kłaczków na twarzy czy paznokciach, perforowana powierzchnia ładnie zbiera resztki makijażu, ale nie podrażnia cery. Poza ceną są w całości świetne. Staram się kupować je podczas zniżek i promocji w Sephorze. 

6 komentarzy:

  1. Wszyscy chwala ich płyn dwufazowy do demakijażu a mi średnio pasuje, a płatki? wole tansze z rossmanna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. milalam probke tej dwufazowki,oczy mi wnet wypalil...

      Usuń
  2. Nie lubię w ogóle produktów do pielęgnacji z Sephory :) a te płatki do demakijażu, jak jest bardzo opłacalna na nie promocja wezmę inaczej to sadze, że tańsze sprawdzają się tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie lubię Sephory! od progu rzucają się na Ciebie jak hieny a jak trzeba to nikogo nie ma! kiedyś pomyliliśmy się i zamiast wody toaletowej wzięliśmy po goleniu, zorientowaliśmy się przy samej kasie, cena była niższa, więc na ich korzyść ta "wymiana", zwłaszcza, ze transakcja nie była sfinalizowana. Pani (dodam, że to była kierownik) wydarła się na nas, aż ludzie zwrócili na to uwagę! Co najlepsze na półce mieli bałagan, zresztą nie rozumiem o co to halo było :)
    p.s. zapraszam na konkurs walentynkowy

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam kredkę z sephory i jest w miarę fajna poza nią nic nie mam sephory:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam paletę z sephory. Powiem, że ja na regularną cenę (230zł chyba) to miałabym duże "ale" jeśli chodzi o pigmentację niektórych cieni, ale że zapłaciłam za nią 89zł to można je przeżyć. Szczególnie, że podobają mi się załączone linery w kremie. ;)

    OdpowiedzUsuń

To miejsce jest idealne na brak Twojej reklamy!