Potrzebujecie:
- 200ml słodkiej śmietanki najlepiej 36% (wiem... bomba kaloryczna, ale co tam raz się żyje!
- 100ml cukru
- 2 łyżki masła
- ewentualnie dodatki: cukier waniliowy lub kakao albo wiórki kokosowe lub coś wg własnej inwencji
Masę wlać do naczynia wyłożonego folią spożywczą. Wystudzić. Ten etap jest najgorszy - ciężko jest czekać na słodkości...
Gdy wystygnie i stężeje pokroić w krówki:)
Uwaga: bardzo słodkie i ciężko się im oprzeć!
moje krówki - wersja czekoladowa
to mi narobiłaś ochoty na te krówki! a dieta od 1 stycznia i niby jak tu wytrwać w postanowieniach noworocznych jak ty mi tu takie pyszności podsuwasz! jeszcze masz szczęście że nie wstawiłaś zdjęć tych małych uszczęśliwiaczy ;p
OdpowiedzUsuńJesteś bez serca! Tak kusić no nowym roku i jeszcze w wieczornych godzinach kiedy nie chce się wyskoczyć do sklepu a jutro święto ;)
OdpowiedzUsuńciągutki?
OdpowiedzUsuńMmmmm ładnie zapachniało
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tak słodkimi rzeczami :D zjadłabym jedną, może dwie krówki i koniec :P
OdpowiedzUsuńnaprawdę się boję, ja na diecie a Ty o krówkach, no wiesz co! ;D
OdpowiedzUsuńWyjdą kruche czy raczej ciągutki? Uwielbiam te drugie, narobiłaś mi smaku ;p
OdpowiedzUsuńno nie, ale mam smaka :D króweczki ahh
OdpowiedzUsuńa ja cały dzień chodzę i wymyślam co tu zjeść :) już wiem! zrobię krówki ;)
OdpowiedzUsuń@Quera jeśli chwilę krócej będziesz gotować będą ciągutki. Wg przepisuje kruche!
OdpowiedzUsuń@sauria80 te są kruche!
OdpowiedzUsuńSuper, super szkoda tylko,że jestem na diecie:P
OdpowiedzUsuńuwielbiam krówki, ale ich zrobienie wiązałoby się jednocześnie z tym, że pochłonęłabym je wszystkie... a czas już zacząć ograniczać słodycze po świąteczno/sylwestrowych obżarstwach :)
OdpowiedzUsuń