środa, 19 czerwca 2013
ShinyBox - czerwiec 2013
Od wtorku jest ze mną pudełko ShinyBox. Pudełkowa zabawa jakoś nie sprawia mi już przyjemności. Zdecydowanie wolę za równowartość pudełka kupić kosmetyki, które lubię lub mam ochotę z własnego wyboru przetestować.
Tym razem jednak pudełko otrzymałam wymieniając 100 gwiazdek ShinyStars. Zawartość czerwcowego boxu jest przyzwoita - w sensie produkty uda mi się wykorzystać, ale mnie nie powaliła.
W moim pudełku znalazłam:
Cukrowy, różnany peeling Green Pharmacy, o strasznie różanym, dość sztucznym zapachu.
Maskę DermoPharma, bardzo fajny produkt. Użyłam już z ciekawości i pewnie zdecyduję się na zakup kolejnych egzemplarzy.
Szminkę Paese.
Spray odświeżający włosy KMS.
Krem do stóp Organique.
I urodzinowy prezent - kiepskiej jakości pilniczek.
I to by było na tyle. Chętnie dowiem się, jaka jest Wasza opinia o pudełeczkach z kosmetykami. Zamawiacie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
szminka ma fajny kolor :P
OdpowiedzUsuńtrochę slaby ten gratis trzeba przyznać:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten peeling ;D
OdpowiedzUsuńśredni, ja nie zamawiam tych boxów
OdpowiedzUsuńto pudełko jest moim pierwszym pudełkiem z jakichkolwiek boxów - Shiny, Glossy - do tej pory wszystkie omijałam dokładnie z tych samych powodów, o których wspomniałaś. pudło sprawiło mi radochę, ale wiedziałam, że nie będzie źle, bo to urodzinowa edycja. ogólnie uważam, że sens ma zamawianie boxów dopiero po odkryciu zawartości – jeśli uznam, że w środku kryją się fajne rzeczy i warto wydać na nie prawie pięć dych, to jasne, czemu nie. (a w ogóle to witam, bo ja tu po raz pierwszy :))
OdpowiedzUsuń