czwartek, 12 lipca 2012

Róż P2 Summer Mission Look!

Róże w kremie, musie czy płynie nie są moimi faworytami. Jakoś nie mam nigdy do nich cierpliwości. Róż z letniej kolekcji P2 bardzo mnie jednak zaintrygował i bez większego wahania opuścił DM i przywędrowałam ze mną do domu.
I muszę przyznać, że był to bardzo dobry zakup.
Zauroczył mnie kolor - zimny róż, którym można uzyskać mniejsze lub większe nasycenie barwy. Dobrze się rozciera i można go łatwo korygować, a przy tym utrzymuje się na polikach cały dzień.
Ma śmieszną gąbeczkę w zakrętce do aplikacji, z której jakoś nie mam ochoty korzystać - wystarczają mi palce lub pędzel typu skunks. Opakowanie jest olbrzymie i pewnie nie uda mi się zużyć go do końca, przed upływem daty ważności.






A Wy lubicie róże w kremie czy wolicie tradycyjne sypkie lub prasowane?

7 komentarzy:

  1. nie miałam nigdy różu w kremie, ciekawa jestem czy umiała bym się nim obsługiwać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie prasowane, ale to chyba tylko dlatego, że nie miałam okazji wypróbować tych w kremie.

    Obserwuje i zapraszam do mnie
    kosmetykoholizm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda ciekawie, nigdy nie próbowałam takiej formy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. róże w kremie, płynie dla mojej tłustej cery raczej się nie nadają...

    OdpowiedzUsuń
  5. ładnie, ale chyba nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  6. lubię w kremie, ale mam wrażenie że na mojej cerze krócej się trzymają niż tradycyjne prasowane :)

    OdpowiedzUsuń

To miejsce jest idealne na brak Twojej reklamy!