Róże w płynie są jednymi z najbardziej znanych produktów Benefit. Ja jestem posiadaczką dwóch z nich: BeneTint i PosieTint. I dziś chciałam się podzielić wrażeniami na temat tego drugiego.
Kolor tego różu początkowo mnie przeraził. Wydał mi się zbyt jaskrawy jak dla mnie i zdecydowanie nie do dziennych makijaży. Konsystencja jest bardzo ciekawa. PosieTint jest zdecydowanie gęstszy od PosieTint oraz nie jest transparentny.
Roztarty róż prezentuje się znacznie delikatniej, dziewczęco, naturalnie na policzkach. Ładnie pachnie i wydawałoby się, że jest produktem idealnym. Nie jest najtańszy, ale za to bardzo wydajny
Niestety - dostrzegam też inną wadę produktu. Aplikacja nie należy do najłatwiejszych. Na pewno nie jestem w stanie go nałożyć, gdy się spieszę. Próbowałam już różnych sposobów: palców - ładnie się nakładał, ale ciężko jest domyć palce!, pędzli - najlepiej sprawuje się skunks. Próbowałam też nakładać róż pędzelkiem-aplikatorem na policzki i dopiero potem rozcierać. Niestety robiły się plamy.
Podsumowując produkt fajny, ale nie idealny. Ode mnie dostaje 4/5.
to prawda aplikacja moze sprawiac problemy:)
OdpowiedzUsuń