No i przyszedł czas na drugą część recenzji pędzli sygnowanych przez jedną z sióstr PixiWoo.
Posiadam dwa pędzelki do makijażu oka. Psując niespodziankę dalszego czytania od razu powiem, że oba sprawują się bardzo dobrze. I jestem z nich w 100% zadowolona. Wygodnie wykonuje się nimi makijaż, nie wypadają włoski oraz są z włosia sztucznego więc nie tracą miękkości.
Pierwszy z pędzelków to klasyczny do nakładania cieni Base shadow brush. I swe zadanie spełnia dobrze. Wykonany jest oczywiście z syntetycznego włosia. Można nim też rozcierać cienie w załamaniu powieki. Jest zdecydowanie chudszy do MAC 217, ale też całkiem fajnie się nim pracuje!
Drugi z pędzli to Deluxe crease brush. Pędzel używany też przez Kasię Katosu do aplikacji korektora pod oczy. I trzeba mu przyznać, że bardzo dobrze nadaje się do tego zadania. Jest mięciutki, zbity. Dobrze nakłada i rozciera korektor. Ja stosowałam go tylko do korektora MAC Pro Longwear. Nie jestem w stanie powiedzieć jak sprawuje się z innymi korektorami. Wadą pędzla jest jego dostępność - kupić go można jedynie w zestawie 5 pędzli. Pozostałe pędzle z zestawu nie są już tak unikalne.
Mam jednak pędzel, który nie jest tańszy od Real Techniques, jest delikatny i też super nadaje się do aplikacji korektora pod oczy. Używam do zamiennie z pędzlem RT. Ale o tym następnym razem. Dziś mogę tylko zdradzić, że mowa tu o pędzlu firmy ELF.
widziałam już u Katosu w filmiku te pędzle i z chęcia sama bym takie sobie skombinowała :)
OdpowiedzUsuńCiekawe pędzelki - będę pamiętać o Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuń