Post o wszystkich nowościach z ostatnich dni.
Udało nam się z Sis przewalczyć Doglasy i wymienić stare tusze na nowe Clinique. Piszę przewalczyć, bo w pierwszym Panie usilnie szukały kosmetyków i niestety nie udało się, a w drugim nie miały zielonego pojęcia co to za tusze.
Testów tuszu jeszcze nie rozpoczynam bo mam coś w użyciu.
Zrobiłam napad na Tk Maxxa. Wiem, nie mogę tam wchodzić, bo zawsze coś znajdę. I tym razem, razem ze mną do domu poszły nowe buty. Taki idealne na jesień i wcale nie tłumaczę się tym, że od dawna ich szukałam.
A w związku z wypadkiem drogowym i wyrzuceniem ludzi z tramwaju na Starowiślnej, po raz piewrszy w życiu dowiedziałam Yankee Candle. Wróciły ze mną 2 najmniejsze świeczki i 3 woski, ale już wiem, że tam wrócę.
No i tyle jak dotąd. Mam nadzieję, że bardzo mój portfel w tym miesiącu nie ucierpi.
No i na koniec pierwszy Yankee w akcji
buty cudowne :)
OdpowiedzUsuńButy są piękne!
OdpowiedzUsuńWłaśnie takich szukam :)
buty w moim stylu a do YC niedługo się wybieram :)
OdpowiedzUsuń