Róże MAC są jednymi z tych produktów, obok których nie jestem w stanie przejść niewzruszona. I chyba jestem skłonna powiedzieć, że są produktami, na które warto kupić (nawet przy MACowskich cenach).
Magenta trafiła do mnie ostatnio. Została mi zaaplikowana podczas makijażu w salonie i już wiedziałam, że musi być moja...
No cóż, może następnym razem uda mi się uzupełnić zbiór wyczekiwanym Well Dressed..
Jestem zdania, że MAC ma zdecydowanie najlepsze róże do policzków! Takiego odcienia jeszcze nie mam, ale już się na niego nakręcam!;)
OdpowiedzUsuńdla mnie za mocny odcien, wygladalabym w nim smiesznie, ale marzy mi sie jakikolwiek roz z MACa ;)
OdpowiedzUsuńoj oj oj mój kolorek... nie mam nic z Maca - kiepska ze mnie blogerka...
OdpowiedzUsuńwow ale różowisty róż :P
OdpowiedzUsuńmam go! jest boski. :)
OdpowiedzUsuńWlasnie mialam pisac, ze ostatnio bylam swiadkiem jak go kupowalas :)
Usuńodważny kolor :) pokaż na twarzy :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio sobie kupiłam well dressed ale potrzebuję też coś mocniejszego i chyba się zdecyduje na ten :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity kolor. A Well Dressed bardzo polecam.
OdpowiedzUsuńBoski
OdpowiedzUsuńWOW- to jest dopiero kolor z mocą! Piękny:)
OdpowiedzUsuń