Taki sobie fiolecik z ostatniej ślubnej kolekcji Essie. Nie umiem określić, co jest w nim unikalnego, ale coś bez wątpienia jest.
Czaruje też swoją nazwą: Lova & Acceptance.
Zdecydowanie należy do grupy polecany lakierów Essie, aplikacja i trwałość jak marzenie.
Piękny kolor:)
OdpowiedzUsuńhttp://coconutlimee.blogspot.com/
Podoba mi się krycie.
OdpowiedzUsuńKolor już mniej.
Wiadomo jednak, że to kwestia gustu :)
ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńno ładny, ładny :>
OdpowiedzUsuńJak dla mnie średni, nie przepadam chyba za takim odcieniem ;P
OdpowiedzUsuń