Postanowiłam wreszcie wykorzystać jedno z moich zaproszeń na makijaż do salonu MAC. Ważne było tylko do końca roku, a nie chciałam żeby się zmarnowało.
Umówiłam się więc na makijaż do krakowskiego salonu MAC.
Wykonanie całego makijażu trwało ok. 45 minut.
Makijaż oka został wykonany nową paletką Angel Flame oraz cieniem Twinks z regularnej linii MAC. Na dolnej powiece użyto pigmentu Melon. Do tego brązowa kredka i tusz Studio fix "Studio Brown".
Efekty widać na zdjęciach.
Moje wrażenia? Hmmm. Makijaż podoba mi się, ale czuję się lekko zawiedziona. Oczekiwałam czegoś super, więc pozostał pewien niedosyt.
Na plus warto na pewno zaliczyć to, że makijaż w stanie praktycznie nienaruszonym utrzymał się cały dzień. Nawet na moich tłustych powiekach.
Szczerze mówiąc makijaż nie zachwyca.
OdpowiedzUsuńZnaczy jest ładny, ale brakuje efektu "wow".
Zaproszenia są ważne tylko do końca roku?
Spotkałam się z dwoma rodzajami zaproszeń: bezterminowe i terminowe (miałam właśnie ważne do końca 2011 roku). Na terminowych jest wyraźnie napisane do kiedy są.
OdpowiedzUsuńHmmm szczerze mówiąc... szału nie ma... Taki zwyczajny, ledwo co widać. Przyzwoity, ale spodziewałabym się czegoś lepszego po tej firmie.
OdpowiedzUsuńLedwo widoczny :( kiepsko się postarali :/ Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń