Nie ma co marzyć, że lato jeszcze do nas wróci w tym roku. Można jedynie delektować się ostatnimi promykami słonka.
Na jesienną chandrę (i nie tylko) polecam Wam jeden z moich ulubionych deserów - śliwki zapiekane pod kruszonką. Dziecinnie prosty i smakowity. Wyśmienicie smakuje sam, z bitą śmieta lub gałką lodów waniliowych.
Jak wyczarować to apetyczne cudo? Wystarczy śliwki (bez pestek) lub inne owoce włożyć do naczynia i posypać kruszonką. Piec w piekarniku (temp. 180st.) do momentu, aż kruszonka zrobi się złota.
Samą kruszonkę można przygotować wcześniej i trzymać w zamrażalniku lub bezpośrednio przed pieczeniem.
Ja do kruszonku używam roztopionego masła, mąki i odrobiny cukru. Czasem dodaje też rozdrobnione płatki migdałowe lub owsiane. Proporcji nie podaję bo zwykle robię "na oko". Składniki mieszam i wyrabiam, aż do uzyskania sypiej kruszonki. Ot cały sekret!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To miejsce jest idealne na brak Twojej reklamy!